Bartosz - 2013-04-11 16:38:17

http://s7.postimage.org/9k1wlghh7/smackdown_new_logo.png

Show rozpoczęła nowa czołówka, zupełnie nowej "niebieskiej" gali - Smackdown! Po wejściu na antenę widzów przywitała nieodłączna para komentatorów: Michael Cole i Jerry "The King" Lawler.



Cole: Witamy na Friday Night Smackdown! Mówią specjalnie dla Was z San Antonio w stanie Texas, Michael Cole...
Lawler: I Jerry "The King" Lawler!
Cole: Jesteśmy na pierwszym Smackdown w 2013 roku. Po ostatnim RAW...możemy się spodziewać tutaj wszystkiego.
Lawler: Jesteśmy pewni tylko jednej rzeczy - kartę otworzy Nasz General Manager - Eric Bischoff.
Cole: Będzie się działo. W drodze do Wrestlemanii!



______________________________________________________________________


Rozbrzmiał filmsong "I'm back". Publiczność zebrana dzisiejszego wieczoru na arenie zaczęła głośno buczeć. Od razu można było wywnioskować, iż GM nie cieszy się popularnością wśród "Smackdown Universe". Pewnym krokiem szedł w stronę ringu. Z szyderczym uśmiechem na twarzy poprosił o mikrofon. Gdy tylko fani się uciszyli rozpoczął mówić.

Bischoff: Witajcie kochani! <heat> Oooo tak! Czy Wy też czujecie ten dreszczyk emocji? Tego ducha "sprawiedliwej" rywalizacji? Nowy rok, nowe perspektywy, nowa wejściówka! Ale Nasz główny mistrz stały. On się nie zmienia. Dzięki Bogu! <heat> Panie i Panowie - powitajcie gromkimi brawami i owacjami na stojąco...oto On! Nasz mistrz świata wagi ciężkiej...Rated R Superstar, Edge!



World Heavyweight Champion zmierzał w swoim stylu do ringu na spotkanie ze swoim przełożonym.

http://img811.imageshack.us/img811/4189/edgeentrance.gif

Bischoff: Witaj Edge. Poprosiłem Cię o wyjście tutaj, aby razem z Tobą świętować całe trzy miesiące Naszej owocnej współpracy. Trzy miesiące w których zdobyłeś na Smackdown wszystko. Ukoronowaniem ubiegłego roku był ten pas mistrza wagi ciężkiej. Edge...czy jesteś szczęśliwy?

Edge: W zasadzie...tak, jestem zadowolony. Jestem zadowolony z tego, że jestem najbardziej dominującą gwiazdą w tym rosterze. Zaufałeś legendzie Smackdown i nie zawiodłeś się. Więc o co chodzi? Chcesz jeszcze bardziej podkreślić porażkę reszty rosteru oraz tych ludzi? <heat>

Bischoff: **Ironiczny śmiech** Zawsze świetnie się rozumieliśmy, jednak... do tej pory było Nas tylko dwóch. Dawaliśmy sobie jakoś radę, to prawda. Trzeba podkreślić, iż bywały ciężkie momenty. Chwile w których przydałaby się pomoc. Para...albo nawet trzy pary rąk do pomocy. Pamiętasz? Jesteśmy "Nieśmiertelni"! To My...tak Nas określano w poprzednim roku. Grono nieśmiertelnych dzisiaj się powiększy. Głupcy na arenie oraz głupcy przed telewizorami! Oto...Dean Ambrose, Seth Rollins, Roman Reigns - SHIELD!




Wspomniana "trójka muszkieterów" zmierzała po schodkach prowadzących między sektorami widzów w stronę ringu. Wszyscy przyjęli ich bardzo chłodno wiedząc, iż będą Oni w kontrowersyjnej grupie GM'a.

Po wejściu do kwadratowego pierścienia ujrzeliśmy tylko scenę w której Eric unosi ręce Edge'a oraz jednego z członków Shield do góry.


Cole: Dean Ambrose, Seth Rollins, Roman Reigns...
Lawler: Nowi członkowie "Immortals". Nie widzę tego zbyt kolorowo Michael. To oznacza otwarcie nowego rozdziału wojny na linii Bischoff i jego ludzie kontra reszta rosteru.
Cole: Dokładnie tak. W między czasie otrzymaliśmy nowe wiadomości. W walce wieczoru dzisiejszego show: Jedyny mistrz olimpijski w zapasach w historii federacji Kurt Angle kontra pretendent do pasa wagi ciężkiej Alberto Del Rio.
Lawler: Nie mogę się doczekać tej walki! To będzie Main Event na miarę wielkości Smackdown!
Cole: To i wiele więcej po przerwie na reklamy...


Smackdown znika z anteny, następuje przerwa na reklamy...

BetonovĂŠ JĂ­mky Chrastava adsolis.net.pl