- Wow. I znów ucieka się do tego Super Kick'a. To zaczyna robić się nudne... - Pomyślałem przyjmując dużo słabszy atak niż na początku walki. Wpadłem na genialny plan ,by zagrać cholernie osłabionego po tym chwycie, dając niestety czas Mamedowi na regenerację. Czas mijał nieubłaganie i w końcu zbliżył się do mnie najprawdopodobniej szykując się do następnego ataku. Na szczęście leżąc koło lin(On także nie zasugerował gdzie upadłem po SK) poczekałem ,aż zbliży się wystarczająco blisko. 3..2..1.. I dokładnie w tym momencie podcinam go Drop Toe Hold'em(nieco zmodyfikowany ,bo bezpośrednio z ziemi), a on upada z całym impetem na drugą linę. Ja natomiast wstaję i jestem przygotowany na dalszy ciąg walki ...

- Jest dobrze - pomyślałem i korzystając z okazji osłabienia przeciwnika , wyszedłem z ringu na apron. W takiej pozycji wyprowadziłem potężnego Big Boot'a na głowę Kanoniera. Zaraz po tym wszedłem z powrotem do środka i szukałem pomysłu na kolejną akcję. Szybkim spojrzeniem zmierzyłem Mameda i przeciwległy do niego narożnik. Trzy sekundy później już unosiłem jego nogi wykonując przy tym potężną Katapultę w narożnik. Jak by tego było mało ,nie pozwoliłem mojemu oponentowi nawet upaść ,ponieważ od razu zaszedłem go od tyłu. Z tej pozycji przełożyłem jego rękę i wykonałem Back Suplex. Mamed ma już chyba dosyć zatem podchodzę do lin by złapać tchu...

Wiedząc ,że były fighter nie ma już praktycznie sił do walki ,postanowiłem odebrać mu wszelkie złudzenia wiążące się z wygraną w tym pojedynku. Podniosłem mojego oponenta z ziemi i szybko łapiąc go za rękę cisnąłem go z całej w narożnik za pomocą potężnego Irish Whipu. Uderzenie było tak mocne ,że Mamed odbił się i dodatkowo obrócił się o 90 stopni. Dokładnie tego się spodziewałem. Uchwyciłem go w połowie drogi i przerzuciłem go przez plecy wykańczając mój FALLAWAY SLAM. Po tym chwycie przeszedłem do Pinu... 1.. 2.. 3..?

Cóż po walce pozostało mi wspiąć się na dwa przeciwległe narożniki i podziękować publice za wspaniały doping. Potem podszedłem do Mameda, którego podniosłem i podałem mu dłoń. Odwzajemnił mój uścisk i obaj przy wielkim cheerze głównie Polskiej publiczności udaliśmy się na Backstage