Powyżej okazani to osoby, które zasłużyły, zdaniem naszych Userów, na wyróżnienie w swoich kategoriach.
Historię głosowania na Graczy Marca można znaleźć tutaj.
Powracający dawny mistrz - Chris Masters, zmierzy się w walce z dość dobrze prosperującym Johnem Ceną. Oboje nie mieli żadnych większych osiągnięć na GGM, by nie powiedzieć, że ponieśli sromotne klęski. Kto więc odbuduje swój wizerunek na tej gali?
Dawno nie daję się nikomu zwodzić, a świat tu i tak się na mnie zanosi Sylwetka tańczy, a moje emocje na twarzy zostają wciąż jak Jabbawockeez Kurewsko zdolny, tak łatwo przychodzi mi większość rzeczy, które chcę Proste, że czuję różnicę do reszty i pewnie dlatego ich drażni mój śmiech Damn! Deysik za miły na grę, damn! Trochę za skromny na fame Flame - krzemienie w strunach i, wiesz, ślę na suchą bajerę iskrę Wątpię, typie, czy ktoś przy fanbase'ie takim jak ja zarobił na płycie choć porównywalny hajs, a Tego roku dopilnuję jak lamusów matka, swatasz mnie z muzyką, bo, jak jednostka specjalna Nie wyjdę żywy, niech reszta policzy na pogodne jutro jak Boreasz wichry Masz dobre uszy, to jestem w żywiole jak Tyson przy stole na Twojej wigilii Za szybko wczuwam się w ludzi, to prawda - te korki z egoizmu nic nie pomogły Myślę o kiedyś domkniętym na teraz, niezdolny do chwytów przy chwilach ulotnych Cenię sobie odległości, chcę nie własny wstyd, stale na świeczniku chowam się jak nikt, ej Kilka wad, kilka cech, rozjebany charakter, defence, żebys tak na serio nie zobaczył mnie Nie wszystko zależy ode mnie i to zabiera mi mój lot Jakie to, jakie to, jakie to, jakie to, jakie to uczucie, gdy zawodzi wszystko?
Na ring wkracza nie kto inny jak Chris "The Masterpiece" Masters! Przy dźwiękach muzyki i w asyście sztandarowych fajerwerków pręży muskuły, po czym udaje się na ring i oczekuje na rywala, którym dziś będzie John Cena, którego podobno Chris nie będzie mógł zobaczyć. Nie wiadomo czemu.
Katarina shall guide you.
2-0-0
Last Fight:Crimson def. James Storm by pinfall after Red Sky
Kula się lolek jestem padów profesorem jak mu wypierdolę to się skończy high-score'm odpala dole typ ze strzałką nad głową na GPS'ie mam już lokalizacje nową szkoda czasu czemu maleję stamina tu strzela do mnie ten co się wcześniej zapominał gość przegina nie zaplanowany postój nie pomoże los mu i nie doliczy do stu bo jak lawina spadają super-man punch'e to nie Komancze to cow boy'e rządzą ranczem najlepsze klacze i najszybsze ścigacze na ręce "?macze?" a pierś pełna odznaczeń ale daj mi pozór zarzuciło tyłem wozu l'amour pour green zajebiaszczy akcji dozór tu gaz u wozu nie cisnę nitro chodź dane jak wcisnę zaiste zawistne przegrane
Ki n g Ra f i ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Rafi Degustator KP ~Fortune Sqad ~Mieszkanie Rafiego ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Piszę po nocach... Czasem bez skreśleń jak Mozart... Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar... Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo... "Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..." Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"! Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł... I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u... Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem... Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem... Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...! ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Podpis wykonany przez ArFF~ Tylko dla Rafiego na low.pun.pl ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
1/3 WARN Nie przestrzeganie regulaminu §7. pkt 10. ~ A r F F
Zabrzmiał gong, stoję naprzeciw legendy tejże federacji, mam przed sobą nie lada zadanie. Serce mi bije mocno, czuję stres, bowiem jeśli wygram udowodnię wszystkim, że zasługuję na coś więcej niż szmacenie mnie na Destination. Rozgrzewam nadgarstki spoglądając wprost na Chrisa, sygnalizuję klincz. Wchodzimy w starcie siłowe, mamy wyrównane szanse, bowiem obaj mamy podobne gabaryty. Cały czas stoimy w miejscu próbując się przepchnąć lecz w pewnym momencie ja puszczam całe zwarcie i pchnę go na liny, kiedy ten wraca wykonuję mu Gut Kick'a, zapinam ręce do tyłu i wykonuję Devil Lock DDT. Ahh wspaniałe uczucie dominować nad legendą. Jestem zdenerwowany sytuacją, która miała miejsce na GGM i chcę się zrewanżować tym zwycięstwem. Kiedy Masters leży na macie stompuje go po głowie pięć razy. Sędzia każe mi odpuścić więc to robię. Czekam aż mięśniak podniesie swe zacne dupsko i podejdzie do mnie. Kiedy już to uczyni, nie zdąży spojrzeć się na mnie, ponieważ otrzymuje serię czterech punchy na ryj. Kiedy rywal jest zamroczony wykonuję mu Gut Kick'a, następnie Vertical Suplex, po czym wracam do narożnika odpocząć.
Kula się lolek jestem padów profesorem jak mu wypierdolę to się skończy high-score'm odpala dole typ ze strzałką nad głową na GPS'ie mam już lokalizacje nową szkoda czasu czemu maleję stamina tu strzela do mnie ten co się wcześniej zapominał gość przegina nie zaplanowany postój nie pomoże los mu i nie doliczy do stu bo jak lawina spadają super-man punch'e to nie Komancze to cow boy'e rządzą ranczem najlepsze klacze i najszybsze ścigacze na ręce "?macze?" a pierś pełna odznaczeń ale daj mi pozór zarzuciło tyłem wozu l'amour pour green zajebiaszczy akcji dozór tu gaz u wozu nie cisnę nitro chodź dane jak wcisnę zaiste zawistne przegrane
Gdy zabrzmiał gong, aby hołdować nabytym w innych federacjach tradycjom, podszedłem do rywala z wyciągniętą dłonią, by wymienić uścisk dłoni przed walką. Cena jednak popatrzył się na mnie kpiącym wzorkiem i przeszedł do ataku. Nie przewidział jednak małego szczegółu. Rozwścieczył mnie. A to nigdy nie wróży dobrze. Na ciosy rywala odpowiadam własnymi, jednak w odróżnieniu od Johna, ja celuję. Po krótkiej wymianie przystępuję do brutalnej ofensywy. Potężna seria ciosów i kopnięć wstępnie "zmiękcza" przeciwnika, który będzie skłonniejszy do "współpracy". Łapię rywala za ramię i próbuję wysłać na spotkanie z linami Irish Whipem, jednak ten przytomnie kontruje mój ruch, i sam odbija mnie od lin. Widzę że wyciąga rękę, co oznacza że spróbuje clothesline'a. Jednak jestem sprytniejszy, co objawia się poprzez ominięcie jego ręki, i ślepy wypad kopnięciem w tył. Czuję że noga trafiła w ciało. Odwracam się, zgiętego rywala bez ceregieli ładuję na barki, po czym zwinnym ruchem zrzucam go z nich z bardzo odczuwalnym skutkiem. Ring aż się zatrząsł gdy Cena zderzył się z nim po podręcznikowo wykonanym Backbreaker Rack flipped into a Cutter. Po wszystkim leżącego rywala duszę chwilę w Headlocku.
Katarina shall guide you.
2-0-0
Last Fight:Crimson def. James Storm by pinfall after Red Sky
Udało mi się co prawda zdominować rywala w początkowej fazie starcia, ale do zwycięstwa jeszcze długa droga. Po skończeniu lekkiego duszenia Johna, przechodzę do dalszej ofensywy. Potężnymi ciosami na korpus stopniowo niszczę rywala, doprowadzając go na krawędź odczucia bólu. John co prawda trzyma gardę, ale jest to raczej tylko papierowa zasłona przed moją diabelską ofensywą. Po kolejnym ciosie uznaję, że czas pokazać rywalowi trochę techniki, toteż zręcznym kopnięciem sprawiam, że Cena się zgina, umieszczam jego głowę miedzy nogami, wynoszę, zręcznie blokując ręce, po czym wysyłam go na krótką podróż. Słychać tylko głuchy łoskot opadającego ciała. Package Piledriver w całej okazałości. Rywala znów dobrą chwilę podduszam, bo znam wartość choćby krótkiego odcięcia dopływu tlenu podczas walki.
Katarina shall guide you.
2-0-0
Last Fight:Crimson def. James Storm by pinfall after Red Sky
Stopniowo coraz bardziej zdobywam kontrolę nad starciem, z czego jestem bardzo zadowolony. Od początku pracowałem nad osłabieniem głowy Ceny, czego ukoronowaniem był Piledriver, więc postanawiam dalej iść tą ścieżką. Po raz kolejny wymierzam Johnowi kilka ciosów w głowę, ten nieporadnie próbuje się bronić, lecz nie na wiele się to zdaje, jestem nie do zatrzymania. Po kolejnym ciosie w głowę znów umieszczam rywala między nogami. Widownia zdaje się niedowierzać, że mam zamiar użyć znów tego samego manewru, jednak to tylko pozory, ponieważ lubię zabawiać oglądających na różne sposoby. Tym razem zręcznie chwytam rywala i wynoszę do góry, by po chwili wysłać go na spotkanie z matą. Cradle Belly To Back Inverted Mat Slam, cóż za wdzięczna nazwa na ruch, który tak może zniszczyć rywala. Po wykonanym manewrze wymierzam jedno, ale za to potężne kopnięcie w głowę Johna.
Katarina shall guide you.
2-0-0
Last Fight:Crimson def. James Storm by pinfall after Red Sky
Rywal jest zdominowany, raczej nie ma dokąd uciec. Znalazł się w moim świecie bólu. A nie można było podać rączki? Można było. Ale teraz jest za późno. Najpierw podnoszę rywala, wykręcam mu rękę i szybko aplikuję Devil Lock DDT. Widownia szaleje widząc głębię porażki Johna. Po tym, uznaję że czas na moje markowe zagranie, tak więc chwytam rywala w pasie od tyłu i wykonuję [SM]MasterPlex (Triple German Suplex), po czym znów okopuję głowę rywala.
Katarina shall guide you.
2-0-0
Last Fight:Crimson def. James Storm by pinfall after Red Sky
Ahh on mnie trzyma w tej jakże ciężkiej do wyjścia pozycji lecz mam plan. Zauważam, że mam wolną nogę, a rywal jest w rozkroku więc uderzam go kolanem w genitalia[Dirty Move 1/2] przez co ten puszcza uchwyt.
Kula się lolek jestem padów profesorem jak mu wypierdolę to się skończy high-score'm odpala dole typ ze strzałką nad głową na GPS'ie mam już lokalizacje nową szkoda czasu czemu maleję stamina tu strzela do mnie ten co się wcześniej zapominał gość przegina nie zaplanowany postój nie pomoże los mu i nie doliczy do stu bo jak lawina spadają super-man punch'e to nie Komancze to cow boy'e rządzą ranczem najlepsze klacze i najszybsze ścigacze na ręce "?macze?" a pierś pełna odznaczeń ale daj mi pozór zarzuciło tyłem wozu l'amour pour green zajebiaszczy akcji dozór tu gaz u wozu nie cisnę nitro chodź dane jak wcisnę zaiste zawistne przegrane