Wchodzę
( Będzie edit)

300 słów, 2 akcje z KP, 5 uniwersalek...

Pierwsze spotkanie debiutujących pań, jedna już znana Miss Tessmacher a druga nowa jeszcze nie widziana w organizacji Rosita. Dzisiejszy pojedynek jest na zasadach Strip, gdy rozbrzmiał gong, próbowałam rozgrzać nadgarstki, by nie dostać żadnej kontuzji po czym unosząc ręce, próbuję przemówić rywalce do rozumu i przekazać jej chęć wejścia w klasyczny klincz. Po chwili obie bawiłyśmy się, przekomarzałyśmy i próbowałyśmy pokazać, która z nas jest lepsza i silniejsza. Czułam ze buty ślizgają mi się do tyłu a więc Miss wkłada w przepychankę, więcej energii może to i dobrze, lecz musiałam szybko coś wykombinować by przerwać to i w końcu zaatakować. Złapałam ją za rękę i silnym Arm Drag przerzuciłam przez siebie, po czym jeszcze jeden Arm Drag. Gdy ta się podnosiła, odbiłam się od lin i wyskakując w powietrze ścięłam ją z nóg silnym Step-up Enzuigiri. Po kolei, zaczęłam okopywać każdą z jej kończyn by osłabić ją jak najbardziej, po czym sięgając ręką zerwałam z niej bluzkę (w końcu to strip to chyba jakieś stroje normalne są? a jak nie to górną część jej stroju) pozostawiając ją tylko w staniku i spodenkach. Popatrzyłam na narożnik i już wiedziałam co trzeba zrobić, wchodząc na niego próbowałam utrzymać równowagę i w pewnym momencie wyskoczyć w stronę przeciwniczki silnym Diving Crossbody. Po czym wstałam i opierając się o liny odpoczywałam, obmyślając kolejną strategie na ten pojedynek...

Ja tylko przypominam ze to Strip Match

Przeciwniczka trzymała się za bolące miejsca, ramiona, nadgarstki i głowę to pokazuje jak moje starania idą w dobrą stronę a Miss hehe Tessmacher leży na macie. A może by tak najpierw ją poatakować a potem rozebrać i wygrać pojedynek - pomyślałam po czym ruszyłam w stronę przeciwniczki wykonując Elbow Drop w splot słoneczny i Leg Drop na szyję przeciwniczki. Łapiąc ją za włosy bez opamiętania zaczęłam wbijać jej głowę w matę, po chwili interweniował pan sędzia rozdzielając nas. Wstając silnym laczkiem w brzuch zdominowałam rywalkę, po czym podnosząc ją wykonałam Snap Supelx. Szybki Suplex przyćmił zapał rywalki by zaatakować ale nie mogę zapomnieć ze ta akcja lekko uszkodziła i mnie. I właśnie po to przed walką była solidna rozgrzewka, by żadna kontuzja nie miała miejsca. Śmiało i stanowczo butem dotykałam jej twarzy by ją zdenerwować, udało się ta się podniosła, lecz uderzenie ze Slapa w twarz poskutkowało i nie czekając wykonałam Reverse STO, zdejmując z przeciwniczki buty. A więc została w samych spodenkach...

Jeden but ściągnięty i wyrzucony po za ring, a więc została tylko w jednym, robię to zniechęcona gdyż zapach jej nóg jest niemiły. Od tego zapachu lekko zakołowało mi się w głowie i odwróciłam się opierając się o liny, nabieram świeżego powietrza. Tego mi brakowało, jednak moja przerwa tylko pomogła Miss i gdy się odwróciłam ta była już na nogach, nie czekała tylko od razu zaatakowała mnie a ja robiąc krok w bok podcięłam ją i ta spadła na drugą linę (coś ala 619). Popatrzyłam na nią i wskakując na jej plecy złapałam za linę i mocno pociągnęłam do siebie dusząc przeciwniczkę. Sędzia odliczał więc trzeba było przerwać działania a więc zeskoczyłam z niej i łapiąc za włosy, wykonałam Russian Legsweep. Po chwili, złapałam ją za buta i o to drugi z jej laczków został zdjęty. Cała akcja działa się na środku ringu, wiec nie czekając złapałam ją za kończyny i zapięłam Figure Four Deathlock. (1:16)

Kiedy ona to zapieła nie wiedziałam co mam robić, z jednej strony krzyczałam prosiłam wszystko żeby puściła, kiedy uświadomiłam sobie to że nie zamierza tego zrobić, szybko klepie w matę, bo mogła puścić łzy nalewały mi się do oczu, nigdy nie byłam tak w gorszej sytuacji jak obecnie. Ten bół naprawdę mocno sprawiał mi w kości, więc nie pozostało mi nic innego jak czekać aż przeciwniczka puści. Bo ta piekielna dzwigni, mogłaby bardzo uszkodzić moim sexy nogą, wolałam tera odklepać i mieć to zgłowy niż potem mieć coś z nóżkami.


Kobiety nie są zbyt silne, by się wydostać z takiej dzwignii, a na pewno Tessmacher w realu tak samo postąpiła.

Uff udało się wydostałam się z tej piekielnej dźwigni. W końcu wstałam i mogłam odetchnąć bo cały czas była atakowana przez przeciwnciczke, jak na razie  pozbawiła mnie koszulki i z butów. Zostało jeszcze dużo rzeczy jej do zdjęcia, ale i również i ja muszę coś ją pozbawić ją z koszulki, dlatego też kiedy byłyśmy na nogach szybko ruszyłam na rywalkę mocnym Clothelsinem po którym upadła, szybko położyłam ją na brzuchu. Po czym siadam na jej brzydkich plecach i zwijam koszulkę w rulonik by następnie zdjąć jej koszulkę. Zaczyna się panowanie Tessmacher w ringu.