Powyżej okazani to osoby, które zasłużyły, zdaniem naszych Userów, na wyróżnienie w swoich kategoriach.
Historię głosowania na Graczy Marca można znaleźć tutaj.
Her0 Speech Her0 jako pierwszy pojawi się w ringu, czekając na swojego oponenta. Nim jednak dojdzie do walki, ma on do zaprezentowania swoją niespodziankę, którą przygotował dla wszystkich fanów LoW. Ale Czy tylko dla nich...?
High Strength Potion x2 - loteria
"Miliony serc są ze mną, bijemy w jednym tempie Dają siłę i natchnienie, dla nich lecę jak Superman."
Achievements: One of Two Finalists in Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title #1 Contender for TagTeam Championship
Won’t you come and rescue me? Separate myself from me Maybe I’m too blind to see Save my life, rescue me
Wszystkim wpada w ucho znajomy Theme Song, a na rampie pojawia się nie kto inny tylko Bohater Publiczności - Mistrz Dream - HERO! Staje on na rampie i w charakterystyczny sposób wykonuje swój markowy Taunt w akompaniamencie przepięknego pokazu pirotechnicznego. Następnie spogląda w stronę publiczności i z niewątpliwym uśmiechem na ustach wznosi pas Dream do góry przy niesamowitej owacji widzów. Po tej krótkiej celebracji schodzi po rampie przybijając piątki fanom z pierwszych rzędów. W końcu wchodząc po stalowych schodkach do ringu. Nareszcie na sam koniec podszedł do narożnika najbliższego do stołu komentatorskiego i wziął do ręki przygotowany wcześniej mikrofon.
Hero: Witajcie fani LOW!
- gromki cheer obiegł arenę - Przez tydzień zastanawialiście się co takiego przygotował dla was Heros. Co takiego niezwykłego mógł on dla nas przygotować? Przez tydzień musiałem trzymać was w niepewności... Ale może przypomnijmy sobie najpierw co tak naprawdę wydarzyło się tydzień temu... Jesteście za? - i po raz kolejny fala gromkich okrzyków aprobaty rozległa się w hali - Zatem życzę miłego oglądania...
Światła na arenie nieco przygasły , a telebim począł przybierać kolory proma wideo o tytule - LAST WEEK OF CROSSFIRE! Nazwa niezbyt zagadkowa jednak każdy fan z zaciekawieniem wlepił swe gałki oczne w ekran, na którym zaczęły pojawiać się kolejne migawki. Pierwszymi były ostatnie fragmenty walki bohatera z Alberto Del Rio - publiczność zareagowała żywo na pokazaną po raz kolejny "powtórkę" jego akcji kończącej i pin'u na meksykaninie. Następna migawka pokazuje atak Mister'a Andersona na Hero na zapleczu. Kolejne fragmenty tego starcia zapierają dech w piersiach widzom. W końcu atak kończy się zwycięstwem Andersona po wykonaniu swej markowej akcji na maskę samochodu. Ostatnia partia migawek pokazuje końcówkę walki Ken'a oraz Justina Gabriela. Po raz kolejny odsłuchują oni promo bohatera oraz ze sporym cheerem oglądają atak zamaskowanego wrestlera na wszystkich zgromadzonych w ringu. Ostatnią pokazaną migawką jest zbliżenie na maskę zawodnika i krótkie I'M BACK. Obraz na telebimie gaśnie i światła wracają do normy. Publika zaś czeka na objaśnienia...
Hero: Spokojnie , spokojnie. Już wszystko wam tłumaczę. Sami przecież wiecie jak wyglądają moje stosunki z tym dupkiem prawda? Nie mogłem znieść tego, że zaatakował mnie obolałego, zmęczonego po walce... Sami przyznacie, iż było to nie do końca uczciwe. A dodatkowo o mały włos jego plan nie spalił na panewce, bo mogłem go już praktycznie wykończyć. Jednak tak w życiu bywa, że chwila nieuwagi, drobny błąd cechuje przyszłość. Dlatego od teraz nie popełniam już błędów, bo działam z rozmachem. Zapytacie pewnie o jaki rozmach chodzi. Powiem, że chodzi o rozmach artystyczny! - celowa pauza stworzyła możliwość wykrzyczenia się publiczności - Tak. Moją niespodzianką jest niezwykła osoba. Ktoś dzięki komu mój kraj jest sławny, ktoś dzięki komu każdy pojedynczy Amerykanin mógł usłyszeć o Polsce jako nie odległym kraju europy, a o jako ważnym kraju ze środka Starego kontynentu. W końcu na koniec jest to ktoś komu pomogłem. Wiem stary, że kiedyś się mi za to odwdzięczysz, ale pamiętaj, że braci się nie traci i zawsze możesz na mnie polegać. Zatem bez zbędnego przeciągania : NIESPODZIANKO PRZEDSTAW SIĘ!
Nagle rozbrziewia ta oto piosenka, po której na titatronie pojawiały się pojedyńcze urywki z walk i "przygód"...
- MIUOSH! - krzyknęli razem komentatorzy, wszyscy zaczęli krzyczeć i klaskać - pewnie dlatego go witają, bo pomógł BOhaterowi. Wyszedł na rampę w białej bluzie SSG i czarnych jeansach. Podniósł do góry zaciśniętą pięść i nagle ją opuścił - po tym geście za nim pojawił się niesamowity pokaz białych sztucznych ognii! Jeszcze większy cheer rozbrzmiał wewnątrz hali, a na twarzy Polaka pojawił się uśmiech. Szybko zdjął bluzę, rzucił w fanów i zaczął iść w stronę ringu, by po chwili szybko do niego wskoczyć - tak samo, jak przeskoczył barierkę podczas ataku na Andersona. Podszedł do Hero - uścisnęli sobie dłoń, by po chwili przytulić się jak bracia. Po tym geście BRATERSKIEJ miłości, Bohater przekazał Miuoshowi mikrofon. Ten pochwycił go i od razu przyłożył od ust:
- I'M BACK, LOW UNIVERSE! *cheer, chwila pauzy, Miuosh daje się wszystkim wykrzyczeć* Pewnie zastanawialiście się, gdzie zniknąłem po tym, jak Destination się zakończyło. No cóż, wpakowałem się w niezłe gówno, aby wyjść z niego, niczym Hardy. Tak - mi też zdarzyło się wciągnąć kreskę lub dwie. *tutaj chwila buczenie* ZAMKNĄĆ MORDY! *na to wybuchł cheer - oto prawdziwy Miuosh powrócił* Hero jednak mi pomógł, jak to mówi przysłowie, prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Pamiętaj stary, zawsze Ci pomogę. Tak, jeżeli chodzi o tego Dupka, to też Ci pomogę. Ba, swoją pomoc zacząłem na tamtym Crossfire! *Hero zaczął klaszczeć, publika razem z nim* Ogólnie to nie wiem, od czego się zaczęło i wiecie co? Gówno mnie to interesuje. Najważniejsze jest to, że ten Dupek popełnił największy błąd swojego życia... ZADARŁ ZE MNĄ! *znów cheer* Lepiej, żeby zszedł z drogi mi i Bohaterowi, bo jak nie, to sprawię mu niesamowitą lekcję życia, o tak! Czy chcecie tego, czy nie, powracam, by skopać parę dup, i pierwszą dupą będzie dupa Dupka! O tak, brakowało mi tej atmosfery. *cheer* A propo! Od razu powiem coś, co za pewne bystrzy już wiedzą. Skoro tak sobie z Hero pomagam, to wiecie co? Tworzymy Tag-Team - naszym celem będzie złoto, będące na barkach typka, który oberwał ode mnie wczoraj Chair Shota, baby! *cheer pomieszany z buczeniem* O widzę, że ma tutaj swoich fanów, jak mi przykro... Hero, dodasz coś jeszcze? Cokolwiek ktoś doda?
Miuosh podaje mikrofon Bohaterowi, po czym z uśmieszkiem spogląda na rampę.
High Strength Potion x2 - loteria
"Miliony serc są ze mną, bijemy w jednym tempie Dają siłę i natchnienie, dla nich lecę jak Superman."
Achievements: One of Two Finalists in Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title #1 Contender for TagTeam Championship
Po odebraniu mikrofonu od świeżo upieczonego Tag-team partnera Hero począł dokańczać swoje poprzednie słowa: Hero: Fakt faktem. Tworzymy Tag-team i złoto jest naszym celem. Jednak to co się wydarzyło z Tobą, Justin było nie do końca planowane. Po prostu znalazłeś się w złym miejscu i złym czasie, za co mogę Cię przeprosić. Przyjmiesz te przeprosiny czy nie to twoja sprawa, bo takich słów na pewno nie usłyszysz od mojego partnera... - zaczęliśmy się śmiać z Miuosh'em, ale prawie jak na zawołanie przybraliśmy, poważne miny - Jednakże cały czas mamy na celowniku złoto, więc bądźcie gotowi. Ashley i Justin na Last Breathe spotkamy się w walce o pasy TAG-TEAM LOW! Jednak najpierw... Brayn Danielson rusz swój tyłek do ringu , abyśmy stoczyli NAJLEPSZY POJEDYNEK TEJ GALI! Kto jest waszym bohaterem?! - i całą falę wypełniły okrzyki HERO! Porozmawiałem jeszcze moment z Miuoshem przygotowując się do walki wieczoru, rozgrzewając się w narożniku.