- Znalazłą się księżniczka się Extreme. Pytam się po co wy tutaj przybywacie do federacji, i tak nic nie osiągnecie.

- Wiesz co to tera mnie powaliłaś z nóg swoją ciekawą wypowiedzą, ale na serio, serio chcesz skopać mój tyłek, to proszę bardzo nic ci nie przeszkodzi w tym.
Wystawiłam jej tyłek, tuż przed jej głową.

Lecz co to? Na arenę wraca Madison Rayne! [F]Rayne Drop (Inverted Overdrive) dla Tessmacher! Słychać tylko Rayne krzyczącą "Zapamiętaj to sobie szmato!" po tym schodzi na BS.

Lita DDT
Rayne Drop
Say Hello to My Father (o-O okej)

Czy może być coś gorszego? Miało tu być pokazane promo Brooke Adams a za to zobaczyliśmy maskarę nad jej ciałem. Jedyne co można wywnioskować z jej zachowania to fakt iż lubi zadzierać z każdym a "jej" dziewczyna nawet nie ruszyła się by jej pomóc. Praktycznie każda z div, które zostały zatrudnione w ostatnim czasie pokazały na co je stać i ze mają chrapkę na pas jaki posiadała Layla, Elka ostatnimi czasy pokonywała każdą divę i nie było na nią równej. Odeszła zostawiając pas bez posiadacza a organizację bez mistrzyni, ale czy na pewno? Tego nikt nie może być pewny, a poszła plotka iż Layla złapała kontuzję i dlatego widzieliśmy jej zachowanie w takiej scence.

!!!Stand Up!!!
Na arenę przy swoim nowym theme songu udaje się można powiedzieć nowy nabytek Low, pokonywała ona już divy tej organizacji a jedną z nich była właśnie Tess. Mowa o Rosicie, na titantronie wyświetlane zostały momenty z jej najlepszych akcji a jedną z nich był ten dobrze znany Cutter. Po jej wyglądzie a raczej ubierze męska część publiczności zaczęła się głośno drzeć i wyć, napaleni dopingowali Rositkę a ta dumnym krokiem wkraczała na arenę kierując się w stronę ringu, gdzie w obecnie nie najlepszym stanie znajdowała się Miss Tesmacher. Czyżby kolejny atak? Czy może coś innego, nikt tego nie wie bo po radosnej minie Rosity nic nie można było wyczytać.



Wchodząc do ringu wzięła ze sobą krzesełko i rozkładając je usiadła sobie wygodnie przyglądając co wyprawia Brooke. Poszkodowana próbowała podnieść się przy pomocy lin jednak, przychodziło jej to z trudem a Rositka tylko przyglądała się jej trzymając w rączkach mikrofon uśmiechała się. Widocznie podobała jej się cała sytuacja, jednak po chwili wstała i usadziła przeciwniczkę na ów krześle. Przykładając mikrofon do ust miała w głowie poukładane co, jak, gdzie i kiedy:

Proszę, proszę a jednak pokazałaś ze masz jaja, jednak ja nazywam to brakiem narządu, którym jest mózg - śmiejąc się patrzyła jak kiwająca głową Brooke przytakuje - chyba dobrze to nazwałam nie? Muszę przyznać ze jak na taką plastikową divę masz tupet, przygadałaś każdej możliwej rywalce, bo w walce o miano najlepszej, nie ma się koleżanek i spodobało mi się to... Daruję Ci wszystkie upokorzenia kierowane w moją stronę i pomogę Ci się dostać do szatni... - podnosząc Brooke, Rosita popatrzyła na nią i ku zdziwieniu każdego uderzyła ją mikrofonem w twarz - mogłabym to zrobić gdyby nie fakt iż nazwałaś mnie słabą? Małą nie umiejącą zadbać o siebie dziewką, jak widzisz umiem i mogę Ci to udowodnić...

Rzucając Brooke koło narożnika, Rosita przygotowała się i wskakując na niego wykonała na przeciwniczce swoją firmową akcję zwaną Viva Rosita. Jej strój, w którym była ubrana lekko się podwinął więc panowie jeszcze głośniej zaczęli wydzierać się. Ich zapał nie trwał jednak długo gdyż już po chwili Rosita poprawiła strój i była gotowa do opuszczenia areny, jednak miała coś jeszcze do powiedzenia rywalce. Brooke trzymając się za brzuch próbowała się podnieść jednak silny laczek w twarz ze strony Rosity nie pozwolił jej na to. To uderzenie było chyba nokautujące, nie miała już ochoty na znęcanie się nad nią, więc nie czekając wyszła z ringu udając się w stronę zaplecza. Po chwili ślad po niej zniknął a poobijana Miss mogła zadawać sobie jedno pytanie, po co jej to było?