Jesteśmy już po piątym Crossfire! Cała gala otrzymała od ekspertów cztery gwiazdki, a więc było to całkiem niezłe show.





1. CM PUNK

Nasz nowy mistrz LoW! Na ostatnim Crossfire pokonał w emocjonującym spotkaniu Jeffa Hardy'ego i stał się czołową gwiazdą w federacji. Walka zaparła dech w piersiach i otrzymała najwyższy rating na całej gali. Po całym przedstawieniu Ashley Massaro wytłumaczyła całą sytuację z ostatnich tygodni. Czy Punk rozpoczyna drogę do długiego rain'u?




2. Rafi Degustator

Zwycięzca PoDM tym razem pokonał w Submission Match'u Alberto Del Rio. Teraz, kiedy zmienił się mistrz LoW sytuacja stała się trochę bardziej napięta. Czy Rafi wykorzysta koronę w walce o najcenniejsze trofeum? A może rzuci się na pas US? Tym bardziej, że byłym mistrzem jest członek Fortuny. Pomści stratę? A może nadażająca się okazja stworzy wewnętrzną kłótnię? To zawodnik, przy którym stoi obecnie największy znak zapytania. Czekamy na wyjaśnienia Panie Degustator!




3. Jeff Hardy

Ostatnie dni muszą być wstrząsające dla Jeffreya. Najpierw komplikacje w jego związku z Ashley, potem strata miana najważniejszej persony zarówno na backstage'u jak i poza Nim. Po świetnym 5-starowym pojedynku przegrał o pas LoW z CM Punk'iem. Przyznać trzeba, że był to niesamowity bój. Czy "Antichrist" znowu ruszy, aby wrócić na szczyt?





4. Christopher Daniels

Co prawda nie udało mu się wygrać pasa Stanów Zjednoczonych na GGM. Był bardzo zawiedziony tym faktem. Udało mu się jednak podczas rewanżu na ostatnim Crossfire w Hell in a Cell Matchu. Death Valley Driver załatwił sprawę i ujrzeliśmy obrazek Danielsa unoszącego tytuł. Po uniesieniu się stalowej konstrukcji na stage wyszedł The Miz. Zbytnio się jednak nie nagadał. Czy to był znak do rozpoczęcia kolejnej rywalizacji? Na pewno Chris będzie teraz pod ostrzałem.




5. Ashley Massaro

Nie ma róży bez kolców. Nasza mistrzyni Tag Team odegrała dużą rolę w feudzie Straight Edge Warriora z Antichirstem. Pojawiła się nawet w Main Evencie. Na szczęście jako niezależny obserwator. Po walce zabrała głos w sprawie domniemanego romansu z Punk'iem. Powinna teraz zająć się swoim pasem, który dzieli z Justinem Gabrielem. Za pewne znajdzie się masa nowych pretendentów.





6. Layla El

Mistrzyni kobiet na ostatnim Crossfire wypadła dość dobrze. Pokonała w ciężkim pojedynku Tealer Hendrix i pokazała klasę. Musi jednak uważać, gdyż za jej plecami już ukazują się nowe pretendentki. Za pewne bardziej zmobilizowane i lepiej przygotowane do walki z doświadczoną Laylą. Czy wyniknie z tego coś więcej? Członkini największej obecnie stajni czuje się pewnie. Gratulacje za wygraną.




7. Devon

Oficjalnie ogłosił, że jego celem jest pas US, po czym potwierdził swoje umiejętności z walce z JTG. Nie był to jednak spacerek dla tego doświadczonego wrestlera. Walka była bardzo zacięta i na pewno Devon musi wyciągnąć z Niej wnioski. Podkreślić trzeba wyjątkowo dobrą postawę jego rywala. Koniec końców odniósł zwycięstwo i wraca z Atlanty z tarczą. Miejmy nadzieję, że poznamy jego dalsze plany na następnym evencie.




8. Jay Silva

Ten niezmiernie utalentowany, były zawodnik między innymi UFC podkreśla swoją obecność w LoW tym awansem w Naszym rankingu. Tym razem jego ofiarą był największy mały człowiek w federacji - Rey Mysterio. Co raz większe gwiazdy wpisują się na jego konto wygranych. To oznacza znaczny powiew świeżości. Czy ten nowo wprowadzany do biznesu zawodnik szybko otrzyma szansę walki o pas?





9. Cody Rhodes

Dalej młody, dalej obiecujący i...znowu bez pasa. Nasz były już mistrz Stanów Zjednoczonych zakończył swój rain. Tym razem chyba na dobre. Kolejka jest długa, a gwiazdor trzeciego pokolenia raczej będzie musiał od nowa wdrapywać się po szczebelkach kariery. Na pewno nie jest to jednak koniec Cody'ego i czekamy na jego występ na następnym Crossfire. Wierzymy w Niego!





10. Mr. Anderson

Na końcu Naszej prestiżowej listy plasuje się Mr. Anderson. Potwierdził swoje doświadczenie w ringu pokonując Zacka Rydera. Brutalna droga tego zawodnika do celu...właśnie - jaki jest jego cel? Tego nie wiemy. W każdym bądź razie jest ciężkim przeciwnikiem i na pewno musimy go uważać jako "czarnego konia" w wyścigu o trofea.